- Gdzie teraz?- zdenerwowana zapytałam matkę.
- Do Londynu, ale zobaczysz tam będzie świetnie i obiecuję ci, że to już ostatnia przeprowadzka.- odpowiedziała mi ucieszona rodzicielka.
- Tak. Ta z Madrytu do Paryża też była ostatnia, a później była jeszcze Barcelona, Szwecja, teraz jest Nowy York i jeszcze Londyn.- powiedziałam i wyszłam z domu trzaskając drzwiami zostawiając mamę w kuchni.
Poszłam do parku. Słyszę śpiew ptaków i wesołe okrzyki dzieci. To zawsze mnie uspokaja.
Myślę o tym całym Londynie. W sumie to piękne miasto i zawsze chciałam je odwiedzić, ale z drugiej strony tutaj w Nowym Jorku mam wszystko. Szkoła, przyjaciele, ulubione miejsca. Tam nie będę miała nic.
Posiedziałam tam jeszcze trochę i postanowiłam wrócić do domu.
- Mamoo!!- krzyknęłam przy wejściu.
- Tak ?- zapytała podchodząc do mnie.
- Ja chcę cię przeprosić. Głupio wyszło, ale ja już się przyzwyczaiłam do Nowego Yorku i nie chciałam wyjeżdżać, ale później to przemyślałam i ... to kiedy wyjeżdżamy ?- ryknęłam roześmiana.
- Jutro o 14 mamy samolot.- powiedziała ucieszona mama.
- To idę się pakować!- pocałowałam mamę w policzek i pobiegłam na górę.
No to prolog .! :D
Jak będą pod tym postem 3 komentarze dodam 1 rozdział . (szantaż)
Blog Anii <3 <3 :D
Oo mój blog ;)
OdpowiedzUsuńTak, szantaż;P
No ciekawy początek, fajnie się zaczyna.
Ludzie komentujcie, ja chcę pierwszy rozdział! :*
Super blog ^^
OdpowiedzUsuńhttp://one-direction-imaginy-od-directioner.blogspot.com/
Super pierwszy rozdział
OdpowiedzUsuń