Obudziłam się z masakrycznym kacem. Rozejrzałam się po pokoju.
- O kurwa. Musiało być ostro.- powiedziałam sama do siebie. Po podłodze walały się dziesiątki butelek. Louis spał w połowie na kanapie, a jego druga połowa leżała na Zaynie, który kurczowo trzymał w ręku flaszkę. Niall spał w otworzonej lodówce (?), a Liam na schodach. Alan leżał na stole, a głowę miał spuszczoną na dół. Harry spał pode mną. Jak on tam kurde wszedł?! Dobra mniejsza... muszę wstać. Powoli, powoli...
- Kochanie, nie zostawiaj mnie.- mamrotał przez sen Styles.
- Yyy... Harry? Do końca cię już pojebało?- zapytałam na tyle głośno, żeby się obudził.
- Weś się nie drzyj debilko!- powiedział zaspany.
- Teraz jestem debilkom, a przed chwilą mówiłeś do mnie kochanie.- wstałam i podałam mu rękę.
- Co? Serio tak mówiłem? Sorry, ale w ogóle nie kontaktuje. Co się działo wczoraj? Pamiętam tylko butelkę.- wyszczerzył się do mnie i złapał moją dłoń.
- Tak. Tyle to i ja pamiętam.
Poszliśmy do kuchni, wzięliśmy jakieś ohydne tabletki na kaca i czekaliśmy aż reszta się obudzi.
- Harry... a co powiesz na drastyczną pobudkę?- powiedziałam z przekonaniem w głosie.
- Jesteś okropna.- uśmiechnął się do mnie i wziął wielki garnek. Ja z kolei sięgnęłam po łyżki i ruszyliśmy z powrotem do salonu.
- Pobudka pijaki!- ryknął Hazza, a ja zaczęłam bić łyżką o garnek. Reszta zaczęła się powoli budzić.
- Zabiję was.- wycedził budzący się Zayn.
- Harry wiesz tak myślę, że to jest ten moment, na którym w filmach wszyscy uciekają.- powiedziałam powoli.
- Ja też tak myślę. Szybko do samochodu.- krzyknął chłopak, złapał mnie za rękę i już po chwili siedzieliśmy w jego samochodzie. Harry otworzył pilotem garaż i ruszyliśmy.
- Gdzie jedziemy?- zapytałam.
- Mmm.. może Wesołe Miasteczko?- zaproponował.
- Ok. Mi pasuje.- uśmiechnęłam się lekko.
Po drodze rozmawialiśmy dosłownie o wszystkim, co chwilę wybuchając śmiechem. Jak dojechaliśmy na miejsce, zaparkowaliśmy auto, Harry wysiadł i otworzył mi drzwi.
- Ooo gentelman.- powiedziałam uśmiechnięta.
- No a jak.- poprawił zadowolony włosy i wziął mnie za rękę.
- Yyy.. Harry?- zapytałam zdziwiona.
- Przepraszam.- spuścił wzrok i puścił moją dłoń.
- Okej, przecież nic się nie stało.- zatrzymałam się i nieśmiało musnęłam jego policzek. Chłopak uśmiechnął się szeroko.
- To jak idziemy?- zapytał zadowolony.
- Idziemy.
Najpierw poszliśmy na jakieś konkursy. Harry za wszelką cenę chciał wygrać wielkiego kota i próbował strącić wszystkie puszki około 5 razy. Gdy już mu się to udało, wręczył mi ogromną maskotkę.
- Jakie to słodkie. Dziękuję.- uśmiechnęłam się i mocno przytuliłam Hazzę.
- Nie ma za co, ale niestety muszę Ci to zabrać. Mój kumpel tutaj pracuje, więc go przechowa.- ruszył do małego wagonu i już po kilku chwilach znowu stał przy mnie.
- To jak teraz rollercoaster?- zapytał usmiechnięty.
- Ooo nie. W życiu tam nie pójdę.-zaprzeczyłam stanowczo, a Harremu zbladła mina.
- Ale ja cię proszę.- stanął przede mną i popatrzył głęboko w oczy.
- Nie.
- Proszę.- powiedział już szeptem.
- Ok, ale tylko raz.- uśmiechnęłam się lekko i pociągnęłam go do kolejki. Gdy siedzieliśmy już w wagoniku serce biło mi jak szalone i zaczęło kręcić mi się w głowie. Wydawało mi się, że Harry to zauważył, bo od razu złapał mnie za rękę.
- Spokojnie. Nic Ci się nie stanie.- powiedział, a ja w słowach podzięki ścisnęłam go mocniej za dłoń. Zaczęło się. Początek był najgorszy. Wrzeszczałam tak jak chyba nikt inny, a Lokowaty tylko się ze mnie śmiał. Już po wszystkim poszliśmy coś zjeść.
- Fajnie było?- zapytał rozbawiony.
- Tak. O niczym bardziej w życiu nie marzyłam jak przejażdżka rollercoasterem.- powiedziałam ironicznie, a Harry tylko się zaśmiał.
- Rollercoaster to nic. Teraz idziemy do Domu Strachów.
- Ty idziesz.
- Nie. My idziemy.
- Jeszcze mnie nie pojebało.
- Ok. Nie chcesz iść z własnej woli to pójdziesz z moją pomocą.- wstał od stołu i podszedł do mnie z wyszczerzem.
- Harry? Zęby suszysz?- zapytałam wstając, a on tylko podszedł jeszcze bliżej, przewiesił mnie sobie przez ramię i zaczął iść w stronę kolejki po bilety. Zaczęłam bić Hazzę po plecach, jak nic nie pomagało to przeszłam na tyłek.
- Wiem, że jestem strasznie sexiasty, ale nie tutaj skarbie.- powiedział ucieszony.
- Debil.- odpowiedziałam rozbawiona.
- Sexiasty debil.- poprawił mnie.
- Tsaaa...- Harry gwałtownie postawił mnie na ziemi.
- Czy ty przepiękna dziewico w to wątpisz?- zapytał z udawaną powagą.
- Ależ owszem kędzierzawy prawiczku.- powiedziałam i jak zobaczyłam jego minę wybuchłam śmiechem.
- To chodźmy do naszej sypialni.
- Zadzwoń po dorożkę.
- Chyba będziemy musieli polecieć na skrzydłach podniecenia, bo zapomniałem telefonu.
- Najpierw musimy się podniecić.- znowu wybuchłam śmiechem i Harry tym razem też.
- Jesteś nienormalna.- powiedział.
- I mówi to sam Harry Styles.- prychnęłam i dźgnęłam go w żebra.
- Ooo nie. Teraz to się obrażam.
- Ok.- zaczęłam oddalać się od Hazzy.
- Ej nie! Poczekaj!- krzyknął.- Już się odbraziłem.
- Teraz to ja się obraziłam i nie odbrażę się tak szybko jak ty.- odwróciłam się w jego stronę i założyłam ręce na piersi. - Musisz się postarać.- powiedziałam i lekko przygryzłam dolną wargę.
Cześśś ... ja cież pierdzielęęę jak zobaczyłam, że pod ostatnim rozdziałem było 6 komentarzy to w ogóle japa mi opadła ... dziękuje straszniee <3
Polecam kilka najlepszych blogów i serdecznie na nie zapraszam. :D
Blog Anii . :D
Blog Fi Fi :)
Blog Mrs. Styles :D
Blog Beigeee :P
Blog Bujki . :)
6 komentarzy= nowy rozdział . :D
hahahahaha to jest genialne ;D
OdpowiedzUsuńO mamo .. ale się uśmiałam .. "kędzierzawy Prawiczku " <-- skąd t to bierzesz .!:*
Z kim ja się zadaje .. :*:*
To jest świetne .. ale po pijaku się nie jeździ ;d .. obiecuje ci że kiedyś urządzę ci taka pobudkę ;d
hahahahaha nie mogę przestać się śmiać czekam na nn
OdpowiedzUsuńNo Haroldzik, postaraj się ;)
OdpowiedzUsuńAle jak rollercoaster to tylko z Zaynem;d
Harry, duży kot, jakoś mnie to nie dziwi ;)
Ok, ucz się w szkole, słuchaj rodziców i dawaj nn ;*
Ps: Możesz usunać tą blokade przy dodawaniu komentarzy?? Bo ja 20 razy wpisuję i ciągle jest źle..
Jest Harry musi być kot:D Ale nie ładnie dzieci na kacu jeździć samochodem :D pozdro!
OdpowiedzUsuńFifi1d.blogspot.com
Nowy rozdział na http://we-are-one-direction.blogspot.com/ :) Zapraszam
OdpowiedzUsuńdodawaj nn i to już .!:*:*
OdpowiedzUsuń